Cookie Consent by Popupsmart Website
testata home POL ok

poniedziałek, 01 październik 2018 14:19

Edytorial

Edytorial https://pxhere.com/pl/photo/1427937
Był sobie słoń. Słoń, jak słoń, chyba każdy widział, jak wygląda, choćby na obrazku. I były dwie mrówki podróżniczki, które koniecznie chciały też go zobaczyć. Każda wybrała się na poszukiwania oddzielnie i gdy wróciły do mrowiska wymieniły się doświadczeniami . Jedna mówi: „Słoń jest duży i szary, ma dwie nogi i długą trąbę.” A na to druga: „Trąbę?! Żadnej trąby nie ma! Owszem, jest szary i ma dwie nogi. Ale zamiast trąby ma ogon!”. I tak by się sprzeczały przez całą wieczność, gdyby nie mądrość trzeciej, która zaproponowała zrobienie wspólnego rysunku. Dopiero wtedy powstał pełniejszy obraz słonia.

Byli sobie dominikanie. Mówi się, że to grupa wybitnych indywidualistów, która jednak świetnie razem ze sobą współpracuje. Rewelacyjnie widać w tym zamysł Pana Boga, który stwarzając ludzi, nie dał im po równo jednakowych umiejętności. Jesteśmy stworzeni na obraz i podobieństwo Boga, który sam jest Trójcą, żyje w relacji. Tak jak i my, żyjemy w relacji, wzajemnie się potrzebujemy, musimy ze sobą współpracować. Ja mam coś, czego nie masz ty, a ty – coś, czego nie mam ja. Razem możemy mieć wszystko.

Była sobie prawda. Prawda jako taka jest nie do ogarnięcia w całości przez pojedynczego człowieka. Dlatego każdy z nas otrzymał takie, a nie inne zdolności, by móc poznać, zagłębić się w daną część prawdy, a później łącząc siły wspólnie z innymi widzieć nieco więcej. Popatrzmy chociaż na bagaż wiedzy i odkryć, jakie zostawiły nam poprzednie pokolenia. To, co teraz odkrywamy bazujemy na ich doświadczeniu. Bez tego każdy z nas by musiał zaczynać swoje życie od wychodzenia z jaskini.

I była kiedyś agora, rynek, forum, szranki, przestrzeń do dzielenia się z innymi tym, co się ma. Teraz mamy Internet, miejsce idealne do spotykania się i ścierania ze sobą idei, prawd. Nigdy wcześniej nie było takiej możliwości, by realnie mogły spotykać się pomysły wymyślone na dwóch różnych krańcach świata, weryfikować się nawzajem, dodawać cos jedna do drugiej, po to by powstał prawdziwy obraz przytoczonego wcześniej słonia, a nie jego zniekształcenie.Taki właśnie jest zamysł tej strony. Żadna prawda, którą poznajemy nie jest całością, ale każdy jej fragment prowadzi do pełni. My, dominikanki, które z założenia mamy dążyć do prawdy, chcemy wykorzystać tą przestrzeń do dzielenia się ze sobą i z innymi tym, co udało nam się poznać, każda w inny  sposób – poprzez studium, przemyślenia, doświadczenie, kontakt z drugim człowiekiem. Każda z nas jest poza tym inna, ma inny bagaż doświadczeń, inne zainteresowania. Wiadomo, że pojawia się również tematy, które mogą wydać się kontrowersyjne, które nie mają prostych i jednoznacznych odpowiedzi.  Ale właśnie o to nam chodzi. Jak inaczej dojść do całkowitego poznania słonia, a poprzez to również do Tego, który go stworzył?
Read 1042 times Last modified on piątek, 02 listopad 2018 14:09
More in this category: Nawiedzenie św. Elżbiety »