Cookie Consent by Popupsmart Website
testata home POL ok

poniedziałek, 31 grudzień 2018 00:30

Braterstwo

W okresie Bożego Narodzenia patrzymy na Dzieciątko z Betlejem, „obraz Boga niewidzialnego” (Kol 1,15), który objawił się ponad dwa tysiące lat temu. I przypominamy sobie, że każdy z nas, każdy człowiek, jest – jak mówi Biblia – stworzony na obraz Boga, by stać się podobnym do Niego (Rdz 1, 26). Więc jeszcze zanim napisano liczne rozprawy filozoficzne czy traktaty międzynarodowe, godność i wolność człowieka została wyrażona w tych kilku słowach Księgi Rodzaju.

Ten Bóg, którego pobożni ludzi nie chcieli przestawiać w żaden sposób, by nie redukować Go do bożka, którym można manipulować – ten Bóg stał się obrazem człowieka, przyjął ludzkie ciało i ludzki język. W ten sposób Bóg, wierny wobec swojego pierwotnego zamysłu, przeznaczył nas na to, byśmy się stali na wzór obrazu Jego Syna, aby On był pierworodnym między wielu braćmi (por. Rz 8,29). A to spełniło się w dniu Paschy, kiedy Jezus, który nazwał swoich uczniów przyjaciółmi (J 15, 16), który przyjął całe ludzkie życie, aż do śmierci, może teraz nazwać ich braćmi (J 20, 17).

Ludzkie braterstwo wywodzi się więc od tego Pierworodnego, który pozwala nam odkryć Boże ojcostwo w nowy, realny sposób: „Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi i rzeczywiście nimi jesteśmy!” (1J 3,1). Grecki filozof Diogenes szukał człowieka, a chrześcijanin znajduje brata. Ale kiedy człowiek współczesny staje się sierotą, bo traci więź z Bogiem – Ojcem, traci też pojęcie ludzkiego braterstwa.

To pojęcie jest jeszcze wspomniane w pierwszym artykule Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka (1048): „Wszyscy ludzie rodzą się wolni i równi pod względem swej godności i swych praw. Są oni obdarzeni rozumem i sumieniem i powinni postępować wobec innych w duchu braterstwa”. Tak więc ta uroczysta Deklaracja, chcąca w jakiś sposób odpędzić pamięć przerażających zniszczeń niedawnej wojny, wskazuje jako pierwszy krok na drodze do urzeczywistnienia tego wspólnego ideału wezwanie do zdobyczy epoki oświecenia: wolność, równość, braterstwo. Tak jakby rozum mógł naprawdę doprowadzić ludzi do działania w duchu braterstwa.

10 grudnia przypadała 70-ta rocznica uchwalenia tej Deklaracji. Została ona przypomniana jako konieczny punkt odniesienia, chociaż często dramatycznie jest łamana, a czasem nawet odrzuca się jej stwierdzenia. Z drugiej strony, te trudności były przewidziane w samym tekście, skoro zaleca on „aby wszyscy ludzie i wszystkie organy społeczeństwa mając stale w pamięci niniejszą Deklarację - dążyły w drodze nauczania i wychowywania do rozwijania poszanowania tych praw i wolności i aby zapewniły za pomocą postępowych środków o zasięgu krajowym i międzynarodowym powszechne i skuteczne uznanie i stosowanie tej Deklaracji zarówno wśród Państw Członkowskich, jak i wśród narodów zamieszkujących obszary podległe ich władzy” (Wstęp).
Dwa dni po uroczystych obchodach tej rocznicy, 12 grudnia, na ministerialnej konferencji w Marrakeszu zostało przyjęte Globalne porozumienie w sprawie bezpiecznej, uporządkowanej i regularnej migracji (Polska głosowała za jego przyjęciem).

16 grudnia w czasie modlitwy Anioł Pański Papież Franciszek skomentował wyniki konferencji w Markeszu i wyraził życzenie, aby wspólnota międzynarodowa, także dzięki tej deklaracji „mogła działać z odpowiedzialnością, solidarnością i współczuciem wobec tych, którzy z różnych powodów opuścili swój kraj”. Ale co może dać siły, by działać z tą „odpowiedzialnością, solidarnością i współczuciem”, które zaleca papież?

Kiedy traci się chrześcijańskie pojęcie braterstwa, które łączy wszystkich ludzi, to solidarność i współczucie tracą swój fundament: nie tylko kiedy uczucia są przygłuszone przez interesy i przez egoizm indywidualny czy zbiorowy, ale także kiedy inny nie wzbudza czułości i sympatii, a troska o niego staje się ciężarem. A przecież „jeden drugiego brzemiona noście” – zalecał realistycznie święty Paweł (Ga 6,2).

W tym roku orędzie bożonarodzeniowe papieża Franciszka mówi o braterstwie: „Bóg jest dobrym Ojcem a my wszyscy jesteśmy braćmi. Ta prawda leży u podstaw chrześcijańskiej wizji rodzaju ludzkiego. Bez braterstwa, którym obdarzył nas Jezus Chrystus, nasze wysiłki na rzecz bardziej sprawiedliwego świata mają krótki oddech i nawet najlepsze projekty mogą stać się strukturami bez duszy”.
Read 1305 times Last modified on poniedziałek, 23 wrzesień 2024 08:52